Zacząłem od planu doskonałego, okno na świat, lampki świetluchy jako stanowisko obserwacyjne i oczekiwanie na śmieszne ognie.

Troszkę się dłużyło, a Żyrafka zaczęła mnie namawiać na małe przebieranuchy, zgodnie z najnowszymi trendami przebrałem się za pół-szczurka pół-ptaka.
Zabawa była przeprzednia:) Żyrafka miała przebrać się na żarówkę ale .....

Ostatecznie ograbiła mnie z piórek, zostawiając co nieco na główce, czułem się tak jakoś pół-szczur pół-nago, w tym miejscu pragnę pozdrowić pół-kobietę pół-mistrza scrabble :))) oraz pół-kobietę pół-szyszkę.
Tak czytam i czytam, i glowie sie co z ta cerata ... ale juz zakumalam :-)) Moja matula tez tak nazywa moj outfit snbd :D ale ze pol-kobieta ... nad tym bede musiala sie dluzej zastanowic albo spojrzec pod spodniczke ...
OdpowiedzUsuń