Jak na razie statek kosmiczny sobie odpuściłem bo dużo pali i wolę go pożyczać w miarę potrzeb, maszyny do podróży w czasie są fajne, ale dostępne są tylko modele jednoosobowe, a co to za podróżowanie w pojedynkę, smutnawo tak bez przyjaciół. Więc została chęć skuterowania lub motorynkowania, ale po uświadomieniu że w sumie jedno i drugie to to samo zakupiłem sobie skuter "oldskulowa pistacja". Pistacje to moje ulubione orzeszki więc na początku nie mogłem się powstrzymać żeby nie lizać nowego zakupu. Ale ja jestem z siebie dumny, siedząc tak na kierownicy ehhhh.


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz